BHP hodowli "na partyzanta"



Wybór miejsca:

Wolność jest cenna i w państwie policyjnym, jakim jest Polska, należy zadbać o swoje bezpieczeństwo. O niechwaleniu się nikomu, czy robieniu zdjęć telefonem i wrzucaniu ich na fejsbuka nie trzeba chyba dużo mówić. Już zimą, gdy leży śnieg, należy poszukać terenu bez ludzkich śladów. Potrzebne jest miejsce nasłonencznione lecz, ze wzgledu na bezpieczeństwo, chaszcze jeżyn i sąsiedztwo niewielkich drzew tarniny lub głogu jest wskazane. Na miejsce nie powinno być dojścia. Wyczołganie tunelu w jeżynach jest bolesne, acz skuteczne. Pędy jeżyn można użyć jako optyczną osłonę z góry maskując siatki, doniczki i same rośliny.

Zwierzęta:

Kiedyś spłoszyliśmy łosia, który skubał konopie kolegi. Sarny i zające też lubią zielsko, nie mówiąc o ślimakach. Drzewa i krzewy osłonią twoje rośliny przed większą zwierzyną, ale na zające i ślimaki potrzebna jest solidna bariera fizyczna - najlepiej gęsta i sztywna siatka koloru zielonego, którą łatwo można zapakować do plecaka. Dodatkową ochroną młodych roślin mogą być 5L butelki z uciętym spodem i górą, które smarujemy żelem na ślimaki i obklejamy taśmą miedzianą (miedź przewodzi niewielki ładunek elektryczny wyczuwalny dla ślimaków). Zamiast tego, szczególnie, gdy problemem jest cień rzucany przez nasz kamuflaż (drzewa i krzewy), rośliny można podnieść. Niewielka doniczka z materiału, używana często w hydroponice, jest dobrym rozwiązaniem. Doniczkę należy wypełnić 50% vermikulitem i 50% ziemią/kompostem (vermikulit jest lekki i pozwala oddychać korzeniom, nie chcesz za dużo wody w korzeniach, bo twoje kwiaty zgniją przed żniwami). Dużym problem może być ilość ziemi, której trzeba użyć by ją wypełnić, więc mniejszy rozmiar jest lepszy. Wypełnioną płócienną doniczkę najlepiej jest postawić na siatce, po czym wcisnąć między widełki z gałęzi powalonego drzewa formując z tej samej siatki ścianki dookoła rośliny.

Pleśń:

Wybieraj albo odmiany przystosowane do hodowli na zewnątrz lub automaty, gdyż różnica temperatur za dnia i w nocy pod koniec sezonu sprawi, że pleśń będzie twoim problemem, zwłaszcza, gdy szczyty są gęste. Automaty dojrzeją nawet miesiąc wcześniej. Unikaj podlewania (stąd podniesiona płócienna doniczka, która oddycha), nawet podczas wzrostu lepiej jest karmić rośliny pryskając je roztworem z glonów. Jeśli podlewasz to nie póżniej niż do letniego przesilenia i podlewaj raz a dobrze i zawsze pozwól, by ziemia wyschła niemal kompletnie zanim podlejesz znowu.

Sadzonki:

Sadzonki najlepiej przygotować w "szkółce", sadzenie nasion prosto do ziemi może być nieskuteczne, gdyż małe roślinki wymagają dużo opieki. Sadzonki należy dobrze ukorzenić i pozwolić, by zesztywniała im łodyga wystawiając na działanie wiatru lub wentylatora. Ich wysokość powinna być niewielka. Chcesz by się zmieściły do plastikowej butelki razem z korzeniami. Do jednej 1,5L butelki zmieści się kilka roślinek, a w jednym plecaku kilka butelek. Zaprawienie korzeni grzybnią (mycorhiza) jest dobrym pomysłem. Na miejscu usuń sadzonki z butelki odcinając jej spód i wysuń je od dołu zamiast wyciągać od góry.

Wzrost:

Zielona masa przyrasta wiosną i potrzebny jest ku temu azot, najlepiej użyć tu rozcieńczonej 1:10 kiszonki z pokrzywy (1 porcja kiszonki na 10 porcji wody), z czasem można zwiększyć ilość kiszonki nawet do 1:2, ale jest to niekonieczne, pamiętaj że nie chcesz liści, a kwiaty.

Kwitnienie:

Najpóźniej w letnie przesilenie chcesz zmniejszyć ilość azotu i zacząć podawać roślinie fosfor i potas. Fosfor znajduje się np. w melasie, a źródłem potasu są glony, żywokost (kiszonka jak z pokrzywy) i popiół (popiół stosuj homeopatycznie, ryzyko uszkodzenia/spalenia roślin). Dobrym rozwiązaniem są opryski z glonów (K) lub melasy (P), aplikowane oddzielnie. Opryski można stosować dopóki nie pojawią się kwiaty. Co większe liście usuwaj regularnie. Można je dodać do soków, smoothie lub do sałatek, albo wysuszyć i użyć na zimowe mleko lub rozcieńczać nimi skręty (zamiast tytoniu, który należy rzucić, bo to groźny i silnie uzależniający narkotyk, porównywalny mocą z kokainą; konopie dla porównania są tak groźne jak kawa). Przed zbiorami chcesz mieć mało liści i głównie kwiaty. Zaprzestań podlewania nawet 2-3 tygodnie przed i pozwól, by ziemia wyschła kompletnie. Im mniej wody w roślinach, tym skuteczniejsze i szybsze suszenie.

Plony:

Rękawiczki, nożyczki i 5L plastikowe butelki do transportu, a nawet zamienne ubranie są niezbędne, chyba że lubisz się kleić, ale wtedy zrób to "po syberyjsku", gdzie nagie dziewice biegają między konopiami, a żywice zeskrobuje się z ich ciał specjalnym nożem:) Najważniejsze to nie daj się złapać!





Terpeny w konopiach

Zapach i smak wielu roślin bierze się głównie z zawartych w nich substancji zwanych terpenami. Najbardziej znane nam rośliny aromatyczne to np. drzewa iglaste, cytrusowe i kauczukowe, zioła i przyprawy jak lawenda, chmiel, mięta, melisa, oregano, tymianek czy rozmaryn.


Konopie nie są tu wyjątkiem. Zależnie od odmiany konopi zawartość terpen się waha i w połączeniu z rożnymi kanabiniodami – ich działanie. Powoli zbliżamy się do sytuacji, gdy będziemy mogli dobrać odmianę konopi ze względu na ich chemiczny skład dopasowując nasz wybór do efektu, jaki chcemy osiągnąć. Poniżej przedstawiamy zestawienie terpen powszechnie występujacych w konopiach.


β-MIRCEN – najbardziej powszechna terpena w konopiach, jej poziom determinuje, czy mamy do czynienia z konopią siewną (<0.5%), czy indyjską (>0.5%). Im więcej β-mircenu, tym bardziej „indyjska” jest odmiana konopi. Jest także prekursorem innych terpen. Obecny w owocach mango, orzechach włoskich, wawrzynie, dzikim tymianku (ponad 40%), pietruszce, werbenie, ylang-ylang, kardamonie, eukaliptusie i trawie cytrynowej. Odpowiada m.in. za gorzkawy smak i zapach piwa. Ma działanie przeciwbóle, nasenne, antyspazmatyczne i antyrakowe. Ułatwia wielu substancjom pokonać barierę krew-mózg (system ochronny organizmu przed zatruciem mózgu – przykładowo – lit, będący stabilizatorem nastroju, z trudnością pokonuje tą barierę, dlatego terapie litem wymagają toksycznych dawek np. w leczeniu depresji). W przypadku THC β-mircena zwiększa jego psychoaktywność i powszechnie stosowana metoda na lepszy odlot polega na zjedzeniu owoca mango na ok. 45 minut przed startem 😊.


LIMONEN – o cytrynowym zapachu i lekko gorzkim smaku, występujący w skórce owoców cytrusowych. Substancja z reguły bezpieczna dla ludzi, choć może podrażniać skorę i jest toksyczna dla organizmów wodnych. Pomocny z leczeniu niestrawności, kamieni żółciowych, refluksu i zgagi. Ma także właściwości antygrzybiczne, antyrakowe, antydepresyjne i przeciwlękowe. Zwiększa wydolność układu odpornościowego.


LINALOL – przypominający zapach konwalii, obecny również w lawendzie, mięcie, bazylii, brzozie, bylicy, wawrzynie, drzewie różanym, cynamonie, kolendrze, chmielu i cytrusach. Jest prekursorem witaminy E. Od tysięcy lat używany w bezsenności. Stosowany także w leczeniu lęków i psychoz, ma działanie antyspazmatyczne w leczeniu padaczek. Jest także środkiem przeciwbólowym. Opary linalolu skutecznie zwalczają muszkę owocówkę, pchły i karaluchy.


β-KARIOFYNEL – o charakterystycznym zapachu goździków, występuje również w chmielu, lawendzie, rozmarynie, bazylii, oregano, czarnym pieprzu, czarnuszce i ylang-ylang. Działa na receptory endokanabinoidowe CB2 (tak jak CBD) lecz nie CB1 (jak THC) – oznacza to, iż może być antidotum na intoksykację konopiami . Ma właściwości antyseptyczne, antybakteryjne, antygrzybiczne, antyrakowe, antydepresyjne, neuroochronne, przeciwbólowe, antyspazmatyczne i antyzapalne. Pomaga w leczeniu uzależnień. W poszukiwaniu kontrabandy policyjne psy wykrywają właśnie β-kariofynel, a nie THC.


HUMULEN – zawarty w m.in. w chmielu i kolendrze. Odpowiada za charakterystyczny zapach piwa. Kto suszył chmiel w domu wie, iż pachnie on jak prawdziwy skun. Działanie humulenu jest antyrakowe, antybakteryjne, antyzapalne i anorektyczne – tzn. obniżające apetyt. Osoby, które zmagają się z „gastrofazą” powinny wybierać konopie bogate w humulen. Dodatkowo „gastrofaza” będzie mniejsza, jeśli zjemy coś przed konsumpcją konopi w celu podniesienia poziomu cukru we krwi. W medycynie chińskiej mieszany z β-kariofynelem jako lek przeciwzapalny.


α-PINEN – jeden z najważniejszych terepen zarówno dla roślin, jak i zwierząt. Występuje powszechnie w żywicy drzew iglastych i rozmarynie, a jego pochodnie w skórce owoców cytrusowych i eukaliptusie. Ma działanie antyzapalne i przeciwbakteryjne i skutecznie zwalcza bronchit oraz astmę. Ludzie z łatwością wchłaniają go przez płuca, odpowiedzialny za doznanie „świeżego powietrza” podczas wizyty w lesie.





CBD kannabidiol - kanabinoid konopi




Na potrzeby tego tekstu będziemy nazywać “marihuaną” konopie bogate w THC, lecz ubogie w CBD (tzw. skun), zaś “konopiami przemysłowymi” odmiany dopuszczone do uprawy także w Polsce, zawierające znikomą ilość THC, lecz znaczne ilości CBD. Typowy profil kanabinoidów w marihuanie to powiedzmy 15% THC i 0,2% CBD. Oczywiście istnieją mocniejsze odmiany marihuany, chodzi tutaj o proporcje. Tymczasem konopie przemysłowe zawierają max. 0,2% THC i ok. 3-4% CBD.


CBD, czyli kannabidiol, to obok THC, drugi najważniejszy kanabinoid obecny w konopiach. CBD nie jest psychoaktywny i nie powoduje odurzenia. Do tego ma działanie ochronne na układ nerwowy zmieniając sposób, w jaki THC oddziałowuje na mózg. Marihuana często jest obwiniana za paranoje, ataki paniki itp. Ale głownym problemem jest tu nie tyle duża ilość THC, co brak CBD. Największą przysługę, jaką użytkownicy marihuany mogą sobie zrobić, to zastąpić tytoń konopiami bogatymi w CBD i mieszać ją z marihuaną. Natomiast ci, którzy próbują odstawić marihuanę zupełnie powinny przestawić się wyłącznie na ten typ konopi. Nieprzyjemne skutki odstawienia marihuany takie, jak nocne poty i bezsenność, huśtawki nastroju i stres mogą być skutecznie wyeliminowane w przeciągu dwóch, trzech dni, zamiast trwać dwa, trzy tygodnie, czyniąc rzucanie nawyku bardziej osiągalnym i bardziej przyjemnym zadaniem.


Tytoń ponadto uzależnia o wiele szybciej (i silniej) niż marihuana i powinien być unikany za wszelką cenę. Poza tym płacąc za tytoń (czy alkohol) wspierasz prohibicję narkotyków i korupcję polityków. CBD w dużych ilościach może pomoć w walce z innymi używkami, od tytoniu, po alkohol czy heroinę. Jeśli idzie o skuna, to 2 tygodniowa terapia po 600 mg pierwszego i ostatniego dnia oraz po 300 mg CBD dziennie, może skutecznie wyprowadzić cię z nałogu. Niestety jest to droga terapia. Mniejsze dawki ok. 100mg CBD powinny być równie skuteczne, efektów należy jednak spodziewać się po dłuższym czasie, powiedzmy miesiącu czy dwóch. W takim przypadku konsumuj także olej z konopi (1 łyżkę dziennie) oraz pij herbatkę z konopi z dodatkiem mleka.


W Polsce można już kupić kwiat konopi zawierający 4% CBD. Całkiem niedawno szwajcarska firma Hemp Service International podjęła się dystrybucji konopi zawierających od 7%, przez 12% po 30% CBD. Trzeba tu jednak zwracać na uwagę na zawartość THCA w niektórych odmianach – THCA pod wpływem temperatury zmieni się w THC i sprowadzanie tych odmian może być źle widziane w kraju nad Wisłą.


Z czasem, konopie bogate w CBD będą coraz bardziej dostępne i ludzie, ktorzy chcą rzucić marihuanę będą mogli pozwolić sobie na taką terapię.


Najlepszym rozwiązaniem oczywiście byłoby porzucenie prohibicji. To ona jest głównym winowajcą i jest odpowiedzialna za zaistnienie najpierw tzw. skuna, a poźniej dopalaczy. Bez prohibicji moglibyśmy już mieć marihuanę bogatą nie tylko w THC, ale i CBD, a ludzie jej używający byliby zdrowsi na umyśle. Tam, gdzie postępuje legalizacja cannabis można już kupić trawę i jej koncentraty o róznych proporcjach THC:CBD np.1:1, 2:1, 1:2 czy 1:0 i 0:1. Dawka CBD ok. 1% jest już wystarczająca dla skutecznej ochrony układu nerwowego przed negatywnym działaniem THC. 4% CBD to już ilość znacząca, lecz jeśli chcesz uporać się z nałogiem, bezsennością czy depresją sięgnij po konopie o zawartości co najmiej 7% CBD. Nie znaczy to bynajmniej “im więcej, tym lepiej”. Prawdopobodnie istnieje pewne okienko, dawka “od-do” i miejmy nadzieje, że nauka dostarczy nam na to dowodów niebawem, bo obecnie konopie to najbardziej testowana i badana roślina na świecie.


Filip


Don't Legalize It. Trailer Park Boys (film)










Dobra wiadomość dla fanów "Chłopaków z Baraków". Już 5 września na netflixie premiera nowego, 8-mego sezonu serialu. Potem czeka nas jeszcze nakręcony już 9 sezon. Jako przedsmak możemy cieszyć się nowym kinowym filmem "Don't Legalize It".


cały film online (pl napisy)

  • kinoman.tv/film/trailer-park-boys-3-dont-legalize-it-1


    9 serii tego zajebistego serialu =;)- ~~

  • kinoman.tv/serial/chlopaki-z-barakow-1

  • swearnet.com
  • pl.wikipedia.org/wiki/Chłopaki_z_baraków






  • "Konopielka" - książka i film



    "Konopielka" – powieść Edwarda Redlińskiego z 1973 roku. Akcja toczy się we wsi Taplary, gdzieś na Białostocczyźnie, otoczonej lasami i bagnami, niedostępnej i tworzącej własny świat zamknięty na wpływy z zewnątrz. Mieszkańcy żyją zgodnie z rytmem natury, są nieufni wobec obcych i niechętni wobec wszystkiego co nowe. Pewnego dnia do wsi wraz z przedstawicielami lokalnych władz przybywa młoda "uczycielka". Zostaje ona przydzielona na kwaterę w domu Kaziuka Bartoszewicza, jednego z gospodarzy. Wraz z nią przybywa nowoczesność w postaci prądu, radia itd. Wszystkie te zmiany mieszkańcy, żyjący dotąd w symbiozie z naturą, przyjmują niechętnie, podobnie jak Kaziuk. Wkrótce jednak Kaziuk zaczyna okazywać coraz większe zainteresowanie jej słowami, a przyczyną tego jest rosnąca erotyczna fascynacja, jaką nieświadomie odczuwa wobec tej kobiety. Paradoksalnie starania nauczycielki pozostałoby jałowe, gdyby nie owa namiętność. Po wyjeździe nauczycielki to Kaziuk staje się rzecznikiem postępu i nowoczesności - to on jako pierwszy podczas żniw wychodzi na pole z kosą, a nie z sierpem, jak nakazywał obyczaj. Na oczach gromady pęka stara kultura, a rodzi się nowe.

    "Konopielka" - film (1981) reż. Witold Leszczyński, 1 godz. 28 min.
    Plakat Andrzeja Pągowskiego.











    Skażoną trawę zawdzięczamy prohibicji!

    Wiele osób zażywających konopie w ciągu ostatnich lat mogło mieć kontakt z zanieczyszczonym suszem marihuany. Wadami takiego suszu są nie tylko niezadowalające efekty, czy nieprzyjemny smak, przede wszystkim z jego konsumpcją wiąże się wysokie ryzyko utraty zdrowia. Konsumenci powinni mieć możliwość zakupu czystej marihuany. Przez politykę prohibicji, która w decydującym stopniu przyczynia się do faktu istnienia zanieczyszczonej marihuany wiele osób decyduje się na ryzyko prawne związane z uprawą marihuany na własną rękę, by mieć możliwość palenia nieskażonego suszu. Pozostałym zostaje zaopatrywanie się w marihuanę na ulicy, a ta często zawiera niepożądane dodatki.

    Poniższa lista najczęściej występujących niechcianych dodatków do marihuany została skomponowana począwszy od najbardziej prawdopodobnej częstotliwości ich występowania.


    1. BRIX – SYNTETYCZNY WYPEŁNIACZ

    Brix produkowany jest w Australii oraz w USA, reklamowany jest jako “spulchniacz” marihuany. Jest to ciecz będąca mieszaniną cukru, hormonów oraz tworzyw sztucznych.

    Identyfikacja:
    Susz, który został zanieczyszczony Brix’em, stwarza pozory wysokiej jakości towaru. Topy są “oszronione”, wyglądają świeżo i są wilgotne nawet przez wiele dni. Konsumenci donoszą, że kwiatostany w trawie z dodatkiem Brix są aż za bardzo pokryte żywicą, są mocno zbite, ciężko się rwą, a zapach pozostaje naturalny, lecz jest ledwie wyczuwalny.


    Nawóz do roślin wykorzystywany do zwiększenia wagi marihuany

    Najbezpieczniejsza metodą wykrycia Brix jest spalenie bardzo małej ilości towaru. Marihuana skażona Brix’em pali się źle, a podczas spalania pojawiają się iskry. Popiół jest mocno zbity (tzw. kamień), a roztarty pozostawia po sobie czarny olejek, który jest wyraźnym wskaźnikiem substancji Brix.

    Innym skutecznym sposobem na wykrycie Brix jest test smaku. Top nasączony Brix’em może powodować pieczenie języka, może być wyczuwalny nienaturalny dla Cannabis gorzki, kwaśny lub słodki smak. W tym przypadku istnieje zwiększone ryzyko zatrucia się substancją z powodu bezpośredniego kontaktu z nią.

    Spożywanie Brixgrassu niesie za sobą wysokie ryzyko powstania chorób układu oddechowego!


    2. PIASEK I MINERALNE WYPEŁNIACZE

    Piasek dodawany jest do kwiatostanów marihuany, aby zwiększyć jej wagę. Istnieje też możliwość pojawienia się piasku z przyczyn bezpośredniego kontaktu z glebą.

    Identyfikacja:
    Skażenie suszu piaskiem lub innymi minerałami jest dość łatwe do stwierdzenia. Często na dnie opakowania ,w którym trzymamy susz, zbiera się zanieczyszczenie. Konsumenci stwierdzili również, że po polizaniu topa, na zębach i języku wyczuwalne są drobinki piasku.

    Prezes Niemieckiego Towarzystwa Pneumonologii Płucnej Dieter Koehler wyraził obawy, że wdychanie rozgrzanego piasku lub szkła, może powodować długotrwałe i poważne problemy z układem oddechowym.


    3. TALK

    Identyfikacja:
    Talk zapewnia, że topy marihuany wyglądają “zdrowo”, żywicznie i są cięższe. Dość łatwo jest wykryć talk w suszy, wystarczy tylko na ciemna, gładką powierzchnię upuścić kilka razy topka i sprawdzić czy nie pozostały na płaszczyźnie białe kropki, grudki.

    Konsumenci donoszą o tym, że wygląd i zapach świadczą o wysokiej jakości towaru. Smak natomiast jest diametralnie różny od naturalnego Cannabis.

    Zaciąganie się gorącym talkiem powoduje poważne problemy zdrowotne, w szczególności układu oddechowego. Częsty kontakt z talkiem wprowadzanym do organizmu tym sposobem może doprowadzić do pylicy krzemowej. Przyczyną jest wchłanianie małych drobin talku i odkładanie się go w tkance płucnej.


    4. CUKIER

    Cukier podnosi wagę naturalnego suszu. Top wskazując smakuje słodko. Podczas palenia mocno iskrzy się, a popiół jest twardy. Podejrzanego topa można również ocenić testami na zawartość glukozy.

    Konsument donosi:
    “Marihuana jest widocznie biała. Test na zawartość glukozy był pozytywny! Ze względu na skale zjawiska radzę kupić paski glukozowe w aptece. Kosztują niewiele a zyska się na zdrowiu!”

    Użytkownicy marihuany donoszą, że spożywaniu cukrowej trawy towarzyszy ostry ból gardła oraz silny kaszel utrzymujący się nawet do kilku dni po spożyciu. Smak dymu jest bardzo słodki. W wyniku spalania cukru tworzą się rakotwórcze substancje, dodatkowo drobiny karmelu, tak jak w przypadku talku, osadzają się w tkance płucnej.


    5. LAKIER DO WŁOSÓW

    Ów chemiczny specyfik najprawdopodobniej stosowany jest na susz by ten sprawiał wrażenie dobrego jakościowo.

    Identyfikacja:
    Topy na których stosowano lakier do włosów są przede wszystkim bardzo twarde oraz trudno rozdzielić je na mniejsze kawałki. Często wyczuć można chemicznie-słodkawy zapach. Popiół tak jak w przypadku Brix tworzy zwarte grudy.

    Konsument donosi:
    “Lakier na topkach sprawia wrażenie, że te wyglądają świetnie, świeżo. Smak i zapach jest nieprzyjemny, taki chemiczny. Do tego ciężko skruszyć topka.”

    Efektem spalenia, w ten sposób zanieczyszczonej marihuany, są dolegliwości dróg oddechowych, czego skutkiem jest ostry ból gardła oraz uciążliwy kaszel. Przyczyną tego są rakotwórcze rozpuszczalniki zawarte w lakierze.

    To nie wszystkie szkodliwe dodatki, którymi faszerowana jest czarnorynkowa marihuana! Ciąg dalszy nastąpi a w niej miedzy innymi o płynnej celulozie…


  • źródło: konopialeczy.pl


    Komentarz Filipa:
    Zanieczyszczanie konopi to oczywiste kurestwo! Dla wielu ludzi "święte zioło" jest naturalnym lekiem przynoszącym ulgę w stresie, depresji, bezsenności, bólach kręgosłupa czy menstruacyjnych i wielu innych dolegliwościach. Dilerzy (raczej nie osiedlowi tylko mafijni hurtownicy) w pogoni za zyskiem nie cofną się przed robieniem takich rzeczy. Nie dość, że ryzykujemy kłopoty z faszystowskim prawem narkotykowym i policją to jeszcze narażamy nasze zdrowie dla chwili relaksu. Jeśli już kupiliśmy zanieczyszczoną trawkę, warto ją dobrze przepłukać w czystej wodzie, usuwając choć część chemicznego badziewia (woda nie wypłukuje thc) i potem susząc np. na słońcu czy kaloryferze.





  • Konopie włókniste

    Konopie przemysłowe są roślinami łatwymi w uprawie. Rosną nawet na mało urodzajnej glebie i są odporne na działanie niekorzystnych warunków. Znoszą okresy suszy, jak i krótkotrwałe zalania wodą. Ze względu na swój szybki wzrost nie mają konkurencji wśród chwastów. Natomiast specyficzny zapach odstrasza szkodniki. Dlatego do ich uprawy nie są potrzebne żadne herbicydy, ani pestycydy. Sztuczne nawozy są również zbędne, gdyż wystarczają im składniki zawarte w glebie. Zbyteczne jest także dodatkowe nawadnianie, ponieważ deszcze z opadów w zupełności zaspokajają pragnienie konopi. W praktyce można je uprawiać z dobrymi rezultatami w każdym miejscu, gdzie nie ma arktycznego lodu, ani piasku pustynnego.


    Rośliny te mają niezwykle dobroczynny wpływ na glebę. Ich mocny system korzeniowy doskonale ją spulchnia i wiąże. Dzięki temu mogą być sadzone na wałach przeciwpowodziowych wzmacniając je. Ponadto w korzeniach pozostałych po ścięciu znajduje się dużo składników odżywczych, co korzystnie wpływa na żyzność gleby. Dlatego są doskonałym przedplonem dla wielu zbóż i roślin uprawnych. Konopie mają bardzo cenną właściwość, dzięki której wyciągają metale ciężkie i toksyczne substancje z gruntu. To sprawia, że idealnie nadają się do oczyszczania skażonych terenów. Pochłaniają również bardzo dużo CO2 podczas wzrostu poprawiając jakość powietrza. Te wszystkie korzyści sprawiają, że konopie przemysłowe są jednymi z najbardziej ekologicznych i użytecznych roślin na świecie. Jednak wciąż ich uprawa jest niewielka, a w wielu krajach zakazana lub utrudniona przez restrykcyjne prawo.


    Konopie odkryto w Azji. Były już znane kilka tysięcy lat przed naszą erą. Dawniej używano ich w celach leczniczych i obrzędowych. Stosowano je również w przemyśle na szeroką skalę w pierwszej połowie XX wieku. Jednak zostały niesłusznie zdemonizowane i zakazane pod wpływem szeroko zakrojonej propagandy. Są roślinami włóknistymi, a także oleistymi i składają się z łodygi, liści, kwiatu. Są dwupłciowe, jednakże czasem występują, jako hermafrodyty. Najbardziej pożyteczną odmianą są konopie przemysłowe (Cannabis sativa). Różnią się od konopi indyjskich zawartością substancji psychoaktywnych THC (poniżej 1%), zastosowaniem i wielkością. Mogą osiągnąć nawet ponad 5 metrów wysokości i w zależności od odmiany i warunków rosną około 6 miesięcy. Można je uprawiać praktycznie w każdym klimacie poza kołem podbiegunowym…

  • hyperreal.info/node/1663
  • włókniści.pl
  • Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich





















  •  
    © is for losers | powered by W-23 DIY UNLMTD